czwartek, 24 listopada 2011

Pudełeczko, karteczka i święta...

Witam Was serdecznie po przydługiej przerwie. Czas płynie nieubłaganie, listopad podarował nam piękną, zdecydowanie niedepresyjną pogodę, ale mnie niestety dopadło poważne zapalenie gardła. Kończę już leczenie i zaczynam funkcjonować. W blogowym świecie również :) Niestety choroba zaczyna dopadać kolejnych członków naszej rodziny. Tak to bywa ;)
Wykonałam ostatnio pudełeczko i karteczkę na 18-te urodziny, w bardzo soczystych kolorach. Przyznam, że spodobało mi się takie nasilenie barw, szczególnie gdy za oknem dość szaro...















A co w temacie świąt? Za miesiąc, dokładnie, w naszych domach będzie pachnieć choinką, piernikiem
i karpiem. Będziemy wyczekiwać pierwszej gwiazdki, w ubogiej stajence i w naszych sercach narodzin małego Jezusa i uroczego, starszego pana z workiem prezentów... Cieszę się na ten nadchodzący czas. A że przygotowania czas zacząć, potwierdził dziś listonosz przynosząc nam paczuszkę z książką. Choć internet "pęka" od ilości świątecznych pomysłów, bo szczególnie te święta niesamowicie pobudzają wyobraźnię :), ja zdecydowanie wybieram książki z pomysłami, szczególnie dla dzieci. Razem z Franiem przejrzeliśmy już książkę dwa razy i wiemy, że w najbliższym czasie nudzić się nie będziemy:)






Samych miłych chwil Wam życzę:)