Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielgrzymowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielgrzymowanie. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 maja 2014

Spacer po Rzymie

Działo się, działo...
Pierwszy raz w życiu leciałam samolotem. Jeszcze jakiś czas temu czułam strach na samą myśl o samolocie. Tym razem była tylko ciekawość. I co? Bardzo mi się podobało :) Czym nieco zmartwiłam mojego męża ;))) Teraz ciężko mnie będzie przekonać do autokarowej wyprawy na pielgrzymkowy szlak... :)
Celem naszego pielgrzymowania była audiencja u Ojca Świętego Franciszka i polska Msza święta przy grobie naszego Świętego, Jana Pawła II.
Przy okazji nawiedziliśmy cztery Bazyliki i wspięliśmy się schodami na kopułę Bazyliki św. Piotra. Na górze wypiliśmy, podobno najlepszą w Rzymie, kawę.
Pospacerowaliśmy też zatłoczonymi uliczkami zwiedzając najbardziej charakterystyczne miejsca w Rzymie.
Pierwsze emocje już opadły, ale jak wiem z doświadczenia, owoce pielgrzymowania będziemy zbierać jeszcze długi czas.

Piękny polski rzepak :)
 

Audiencja, Papież Franciszek przejechał wszystkimi uliczkami na Placu, błogosławiąc i pozdrawiając zebranych, szczególnie serdecznie witał się z dziećmi i chorymi 


Bazylika św. Jana na Lateranie
 To moja kolejna wizyta w Rzymie. Za każdym razem zauważam nowe rzeczy, tym razem zachwyciły mnie anioły, każdy z nich ma inną minę, a nie widziałam tego wcześniej :)
Ten poniżej jest raczej typowy :)

Bazylika św. Pawła za Murami
 W tej Bazylice znajdują się medaliony z mozaikami wszystkich Papieży, począwszy od św. Piotra. Medalion aktualnie urzędującego Papieża jest podświetlony.
Tutaj grób św. Pawła:

Wracamy do Bazyliki św. Piotra.
Dzień zaczynamy Mszą świętą po godz. 7.00.
Odwiedzamy uśmiechniętego Jana XXIII

Wyruszamy schodami na kopułę...


 To dom św. Marty, tutaj mieszka Papież Franciszek:

 

 wracamy do domu...

Pozdrawiam cieplutko
( no w Rzymie było...:)))
Izabela

wtorek, 7 maja 2013

Pielgrzymka i coś jeszcze

W kwietniu kolejny raz udało nam się, mnie i mojemu mężowi, pielgrzymować do Włoch.
 To nasza trzecia pielgrzymka w ciągu ostatnich trzech lat. Poza odpoczynkiem od codzienności, przepięknymi widokami, doświadczyliśmy wspaniałych przeżyć duchowych. Z perspektywy wiem, że takie pielgrzymowanie przynosi owoce jeszcze długo po powrocie do domowej codzienności.
Tak w skrócie opiszę miejsca naszego wędrowania.
Wyjeżdżaliśmy z domu w zimowych kurtkach, wszędzie leżał jeszcze śnieg. A we Włoszech powitało nas słoneczko, zieleń i temperatura do 26*C:)
Monte Cassino i Opactwo założone przez św. Benedykta, z grobami św. Benedykta i św. Scholastyki.

Orvieto, Katedra w której przechowywany jest Korporał, na który w czasie mszy spłynęła z hostii krew. Cud ten wydarzył się dokładnie 750 lat temu, wydarzenie zapoczątkowało uroczystość Bożego Ciała, ustanowioną przez papieża Urbana IV.



 Monte Sant'Angelo to miasto gdzie szczególnie czci się Świętego Michała Archanioła. To niezwykły Święty, warto oddać Mu się w opiekę.
Następnie udaliśmy się do San Giovanni Rotondo, gdzie przebywał Ojciec Pio. To wspaniałe miejsce, bo obecność Ojca odczuwalna jest niemalże namacalnie. Przy grobie Ojca Pio serce mi się ścisnęło, a z oczu popłynęły łzy. To, co czułam, trudno nawet opisać słowami.


Mieliśmy też okazję spacerować wąskimi uliczkami Pietrelciny, rodzinnego miasteczka Ojca Pio, zwiedzić jego rodzinny dom i dwa kościoły.


Odwiedziliśmy Lanciano, gdzie na własne oczy mogliśmy obejrzeć kolejny cud.


Kolejnym wydarzeniem było spojrzenie w oczy Zmartwychwstałego. Cudowne Oblicze na chuście z bisioru. Ojciec przewodnik mówił nam, że jest to chusta z grobu, są jednak też badania, które określają chustę, jako Chustę św.Weroniki. Nie to jest jednak najważniejsze. Chusta jest cudowna, bo faktem jest, że bisior jest tkaniną, która nie przyjmuje wody, nie ma możliwości malowania na takim materiale.

Loreto, jedno z najpiękniejszych sanktuariów maryjnych we Włoszech. W bazylice znajduje się Domek Matki Bożej.


Uczestniczyliśmy w modlitwie Anioł Pański na placu św. Piotra w Rzymie, prowadzonej przez papieża Franciszka. Zwiedzaliśmy Rzym i najważniejsze kościoły i bazyliki Wiecznego Miasta. Szczególnie wzruszyło nas śpiewanie kolędy przy deskach ze żłóbka, w którym leżał maleńki Jezus.


Modliliśmy się przy grobie Jana Pawła II.


To tak króciutko. Jeśli tylko macie okazję, pielgrzymujcie, z otwartym sercem. Warto:)

A po powrocie do domu musieliśmy się zmierzyć z kolejnym trudnym doświadczeniem. W czasie naszego wyjazdu spłonęła stajnia. To wydarzenie szczególnie przeżyły nasze dzieci. To tyle, bo trudno mi o tym pisać. Zdjęcie z pokoju na piętrze, właśnie przyjechali strażacy.


Pozdrawiam cieplutko!