poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Wiosna...

I wiosna jest i ja... jestem. Próbuję wrócić, mam nadzieję, że mi się uda.

Tak jak wiosna zawitała do mojej Pracowni, do moich rustykalnych okien za kratami :-)
Po raz pierwszy otworzyłam dziś okno, wpuściłam ciepły powiew świeżego powietrza, wesołe trele ptaszków i radośnie piskliwe głosy dzieciaczków z pobliskiego przedszkola.

Z jednej strony atakuje mnie wiosenne lenistwo, a z drugiej słoneczko tak bardzo pobudza do działania.



Pięknego dnia,
pozdrawiam
Izabela

1 komentarz:

  1. Wiosna dodaje dużo energii i razem z nią ja też wracam w blogowy świat, podobnie jak ty ... wiec rozumiem, że nie jest łatwo...
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)