W niedzielę wybraliśmy się z najmłodszymi do Wrocławia, ale nie była to zwyczajna wycieczka. Postanowiliśmy pojechać pociągiem.
Podróż trwała ponad dwie godziny, były nosy przylepione do szyby, samodzielnie skasowane bilety, kanapki i termos z herbatą. Mojemu mężowi, do pełni młodzieńczych wspomnień, brakowało tylko gotowanych jajek w skorupkach :)
Na dworcu czekała nasza licealistka Gabrysia, która na weekend musiała pozostać we Wrocławiu.
Wsiedliśmy w autobus, który zawiózł nas pod bramę Zoo.
Motylarnia, to pomieszczenie urządzone tak, że motyle latają obok zwiedzających. Wrażenie niesamowite!Niestety wilgotność jest tak duża, że wykonanie zdjęcia graniczy z cudem :), szczególnie zmarzniętym aparatem...
Renifer - niestety nie chciał zdradzić, co słychać u Mikołaja ;)
Pierwszy, znaleziony przez nas, wrocławski krasnal.
Kiedy kończyliśmy spacer po Zoo, zza chmur zaczęło wyglądać słoneczko. Skierowaliśmy swoje kroki do Ogrodu Japońskiego, podziwiając po drodze wspaniałą, wrocławską fontannę.
Ogrody w stylu japońskim "podglądam" już od dawna. Tak w ogóle to i kultura i filozofia i styl bycia Japończyków fascynują mnie. Ale o tym może innym razem :)
Ogród jest piękny i szkoda, że nie mieliśmy zbyt dużo czasu na "delektowanie się" nim.
Czas szybko minął. Znaleźliśmy jeszcze dwa krasnale, pospacerowaliśmy po rynku i pobliskich uliczkach i udaliśmy się na dworzec.
"FLORIANEK
dotknij na szczęście"
Chłopcy byli umęczeni, ale pełni wrażeń. Mamy nadzieję na kolejną wyprawę już w grudniu, na świąteczny jarmark. Oby się udało, bo niestety podróż koleją okazała się dość drogą rozrywką :( Nad czym ubolewam, bo wszyscy bawiliśmy się świetnie :)
Nie świętujemy Halloween, ale moje dzieci nie mogą sobie odmówić przyjemności wycinania dyniowych lampionów.
I na koniec znalezione przez moje dzieci:
Bardzo dziękuję za Wasze wizyty. Komentarze zostawiacie często w chwilę po tym jak opublikuję posta, to mnie ogromnie wzrusza. Niestety mój komputer niedomaga, tego posta pisałam trzy razy... Ale to drobiazg. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ!
Pozdrawiam cieplutko i życzę Wam pięknych najbliższych dni!