piątek, 16 grudnia 2011

W oczekiwaniu.

Tak, trwam w oczkiwaniu na nadchodzące święta. Choć pogoda za oknem jakoś mało przypomina grudniową. W tej chwili przechodzi przez nasze miasteczko ulewa...
Pocieszam się moimi dekoracjami i energetyczną czerwienią.




Grudzień zawsze kojarzy mi się z blaskiem świec. W tym roku cztery świece adwentowe przybrane są tym, co znaleźliśmy podczas spaceru po lesie.



I na koniec... Od początku grudnia podsuwam chłopcom pomysły na świąteczną twórczość. Drukuję świąteczne kolorowanki, wzory różnych choinkowych ozdób, ze stołu nie znikają kredki, nożyczki, kolorowe papiery, błyszczące ozdoby, kredki i farby. W tle słuchamy kolęd (w celach edukacyjnych) i wszelakich świątecznych piosenek. Jednym słowem, staram się, mimo aury za oknem, stworzyć nastrój.
A chłopcy co na to? Kolędy nucą i owszem, ale prace plastyczne - tu niestety mało świątecznie. Najnowsze dzieło mojego Frania to róża z kolcami! A gdzie śnieg, bałwan, choinka i Święty z prezentami?



Miłych dni!

1 komentarz:

  1. Śliczne dekoracje:). A komplet czerwonych pudełek i kubeczek do tego są super!
    A obrazki fajne, każda twórczość jest lepsza od żadnej!
    Pozdrawiam Cię cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)