poniedziałek, 19 marca 2012

Troszkę fioletu:)

Doczekaliśmy się słonecznego ciepła. Na taras powrócił stół i krzesła. Można delektować się filiżanką kawy i zbierać przy okazji pierwsze piegi na nosie. Cudownie :)
W moich dekoracjach pojawiło się nieco fioletu. Uszyłam firanko-zasłonki do okna w jadalni. Wykorzystałam do tego białe płótno, atłaskowe wstążeczki, koronkę i falbanę z koszuli nocnej, którą nabyłam ostatnio w SH. W sobotni wieczór zasiadłam do maszyny i tak moje okno przybrałam w wiosenne "wdzianko".



Fiolet pojawił się również w moim ogrodzie. W donicach kwitną bratki: fioletowe, różowe i białe, pośród krzewów zakwitają fioletowe krokusy.




Dziękuję, że tu zaglądacie:*

Miłego dnia!


6 komentarzy:

  1. Kochana...jaki piękny fiolet...tęsknię do mojej maszyny, ale jakoś się nie składa...albo dzieci nie śpią i ciężko o chwilę albo śpią...i maszyna też musi spać wtedy:))) a piegi wczoraj już zarobiłam:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie...uwielbiam fiolet;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Firanko-zasłonki są cudne i bardzo pomysłowe! A fiolety bardzo energetyczne:). Miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta kuchenna roleta wyszla super i musze ja odgapic bo moj domek na wsi potrzebuje tez wiosennej odmiany..Pozdrawiam milusio.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że chcesz skorzystac z mojego pomysłu, to miłe. Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  5. Cudne okno... pachnące fioletem kwiaty... zapraszam po odbiór wyróżnienia :), oczywiście bez przymusu... jeśli masz ochotę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)