Wykonałam moją pierwszą zawieszkę. Miało być po angielsku, ale że jestem nieco przekorna, napis jest po polsku. A przy okazji przypomniało mi się, jak w domu mojej babci wisiały makatki, haftowane, płócienne, z różnymi mądrymi sentencjami:)
Wczoraj wieczorem przetoczyła się przez nasze miasteczko burza. Przepiękny był ten teatr barw, kształtów i dźwięków. Nad horyzontem widać było pasek błękitnego nieba i wyraźną granicę chmur burzowych. Biegałam od okna do okna i podziwiałam ten spektakl. Na koniec, na tle burzowych, odpływajacych już chmur, pojawiła się tęcza, przez moment nawet podwójna.
Dziś święto Bożego Ciała, nasza publiczna deklaracja przynależności.
Pięknego świątecznego czwartku!
Prześliczna ta zawieszka, artystyczna:). Ciekawa jestem, czy używałaś jakiegoś szablonu, czy ręcznie rzeźbiłaś?
OdpowiedzUsuńMiłego, świątecznego dnia również Tobie!
Właśnie zastanawiam się nad tym samym co Ewcia szablon czy praca ręczna :) . Jakkolwiek by nie było piekna jest :)
OdpowiedzUsuńUżyłam foremek do ciastek, stempli, literek do wykonywania napisów na ciasteczkach. A później poskładałam wszystko razem:) Pozdrawiam i bardzo dziękuje za to, że jesteście! Buziaczki!
OdpowiedzUsuńCudna jest... zaraz na sercu robi się cieplej w takim domu. :) Twoje dzieci na pewno będą z wielką miłością i sentymentem wspominać swoje dzieciństwo w takim miejscu :)
OdpowiedzUsuńU nas też wczoraj była tęcza, też podwójna, ale ta pierwsza była tak wyraźna, że jak żyję takiej nie widziałam... niestety nie miałam aparatu, a w domu mnie też nie było :/
Pozdrawiam i dziękuję za miłe odwiedzinki.
Zawieszka jest przecudna!
OdpowiedzUsuńcudna ta zawieszka, niezwykle oryginalna... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń