piątek, 28 stycznia 2011

Miasto, miasteczko...

W tym tygodniu miałam przyjemność odwiedzić mój ulubiony Wrocław. Podoba mi się to miasto, tyle możliwości, szkół, wydarzeń kulturalnych, sportowych, dostęp do usług i sklepów. Każda wizyta w tym mieście wzbudza we mnie ciepłe uczucia. Tylko jazda samochodem jest dla mnie nieco stresująca, szczególnie w godzinach szczytu komunikacyjnego :).
Późnym wieczorem wróciłam do domu, zmęczona, ale pełna wrażeń. I kolejny raz zachwyciłam się moim miejscem na ziemi, moim miasteczkiem, w którym, mam wrażenie, życie płynie wolniej.

W oczekiwaniu na wiosnę pobawiłam się koralikami.








Wykonałam też skromną karteczkę w kolorach jak najbardziej wiosennych :)



 A wczoraj rano na szybie mojego samochodu  pani Zima wydziergała firaneczkę.



Miłego piątkowego wieczoru !


2 komentarze:

  1. Bardzo fajne kolczyki :)Najbardziej "wpadły mi w oko" czarne , ażurkowe kółeczka z chyba serduszkiem . Jakiś czas temu też lubiłam bawić się koralikami , ale ostatnio jakoś odpuściłam . Życzę miłego weekendu .Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne kolczyki, wszystkie! Jestem u Ciebie pierwszy raz, ale czuję, że będę wpadać częściej :). Bardzo tu miła i ciepła atmosfera. I karteczka jakby dla mnie - Dla Ewy ;). Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)