Nie mówiąc o tym, że pogoda za oknem nie sprzyjała poprawie nastroju. Zdarzały się dni, kiedy od rana
do wieczora korzystałam ze światła lamp. Nie wiem ile czasu wracałabym do zdrowia, gdyby nie zadanie manualne. Miałam do wykonania zaproszenia. Bardzo lubię takie wyzwania, prace ręczne sprawiają mi ogromną przyjemność. A kiedy dochodzi do tego uśmiech na twarzy osoby obdarowanej - błoga radość.
Pomysł na taką formę zaczerpnęłam z blogu firmy Lemonade.
Lubię wędrować po blogach i bardzo często towarzyszy mi uczucie zachwytu. Znajduję tyle wspaniałych pomysłów i pięknych prac, wspaniałe wnętrza i potrawy, które zachęcają, by przysunąć nos do ekranu i powąchać. Cieszę się, że w tym zabieganym świecie jest tyle wspaniałych duszyczek, którym na sercu leży upiększanie otaczającej rzeczywistości.
Czasami tak niewiele potrzeba. Myślę, że umiejętności i talent są ważne, ale najlepiej wychodzi zawsze to, w co angażuje się serce. Sama tego doświadczyłam już nie raz :).
Miłej środy!
Zajrzała przypadkiem i pewnie będę zaglądać częściej :) Czekam na wpisy i kolejne fajne prace :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń