Wczoraj Franiu wstał już po 7-mej, choć przeważnie budzi się dość późno i powoli. Już o 8-mej rano powiedział, że idziemy budować w piaskownicy domy, ulice, oczyszczalnię ścieków i wał przeciwpowodziowy. Za naszym domem powstaje prawdziwy wał, więc naturalnie jest częścią zabaw. Udało mi się pstryknąć parę fotek, zanim "kierownik" zauważył, że nie pracuję :)
Miłego środowego wieczoru!
Piękne biżutki, miałaś wenę:).
OdpowiedzUsuńA Franiu pracowity jak mamusia, od samego rana aktywny! Na marginesie- uwielbiam dziecinne rączki! Takie jeszcze maluszkowate, ale już bardzo zajęte i żyjące własnym życiem Nie umiem tego wyrazić, ale są cudne!
Pozdrawiam serdecznie :)
Widze ze dobrze sobie radzisz na obu polach..sliczne bizu i zadowolone dziecko:)
OdpowiedzUsuńbiżuteria rewelacyjna, w ciemnych kolorach jest w moim stylu... oj moje pociechy śpiochy niesamowite też zaczynają budzić się wcześniej ;(... piękne wiosenne zdjęcie na profilu... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń