poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Szczęśliwa...

Jestem bardzo szczęśliwa. Pod nasz dach trafiła figura Matki Bożej. Jest dla mnie bardzo szczególna. Towarzyszyła radościom i smutkom w domu moich Dziadków. Wczoraj przejechała kilkaset kilometrów i teraz będzie towarzyszyła codzienności mojej rodziny. Nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo jestem wzruszona...


A 1 kwietnia przyleciały do nas bociany! Wczoraj utrwaliłam na fotce boćka w gnieździe.


Dziś rano bociek odwiedził nas na naszej łące. Tu już nie ma żartów, to WIOSNA :)



Miłego poniedziałkowego wieczoru!

3 komentarze:

  1. Piękna figurka! To święto w rodzinie, w końcu trafiła do Was część historii i tradycji rodzinnej!
    Ja niestety, nie mam żadnej aż tak emocjonalnej pamiątki po moich dziadkach.
    Bociek dostojny, szczęśliwy Wasz dom!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysl by pokazac pamiatki po dziadkach..tez mam figurki, stare swiece ,rozance, stara Biblie i chyba napisze o tym postaq..Bociany..niosa zawsze ze soba wiosne..)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech Was Niebieska Mama chroni...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)