Materiał zauroczył mnie od pierwszego spojrzenia. Mojej córce Karolinie też się spodobał, poprosiła, żebym uszyła jej torbę. Nie powiem, ile musiał przeleżeć, żeby "dojrzeć". Karolinka, co jakiś czas, mówiła mi, że ten materiał już płacze w pudełku... No i udało się. Wzór zapisałam sobie dawno temu z jakiegoś zagranicznego bloga i nie pamiętam z którego:( Ale jeśli uda mi się go znaleźć, podlinkuję :)
Miłego wtorku!
Piękna jest :) Ja jestem ogromną wielbicielką wszelkich torebek , kocham je zmieniać jak najczęściej i Twoja absolutnie mnie zauroczyła :) . Ja czasem coś tam uszyję , ale torebce chyba nie dałabym rady więc podziwiam i gratuluje talentu :) . Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńSliczna torba i ladnie wyeksponowana:)
OdpowiedzUsuńTorba jest prześliczna! Już słoneczna i wakacyjna, pewnie dziewczyny będą córci zazdrościć. Jaka Ty zdolna jesteś! Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńbomba!!!!i pojemna i ładna
OdpowiedzUsuńPrześliczna, wiosenna i niepowtarzalna :)
OdpowiedzUsuń