środa, 16 marca 2011

Kolejne jajo i troszkę recyklingu

Popełniłam kolejne jajo. Tym razem postanowiłam przypinać wstążeczki odwrotnie niż poprzednio. Teraz jajo jest bardziej "zadziorne" i chyba nieco przypomina mi karczocha ;).

Teraz o recyklingu :) Kiedyś, jako dziecko, wynosiłam śmieci do jednego kubła, niezależnie od tego, co znalazło się w wiaderku. W momencie, kiedy zamieszkałam w domku zaczęła się segregacja na śmieci do wyrzucenia i na odpadki organiczne na kompost. Teraz prowadzimy prawdziwą przydomową sortownię ;) Wstępnie dzielimy śmieci na papier, odpadki organiczne i resztę, do dalszej segregacji. Na podwórku mamy pojemnik na plastikowe butelki, osobno gromadzimy folię, puszki, metal, szkło i baterie. Trochę z tym zabawy, ale wciągnęliśmy w tą pracę dzieci. My, dorośli, musieliśmy się tego nauczyć. Moje dzieci przyjęły to jako rzecz normalną. W kuchni mam w wysokiej szufladzie 3 pojemniki do wstępnej segregacji. Kiedy Franiu był jeszcze mały, otwierał szufladę i trzymając wysoko w rączce przedmiot do wyrzucenia pytał, gdzie ma go wrzucić.
W naszej miejscowości w kilku miejscach postawione zostały pojemniki do segregowania na plastik, szkło i papier. Osobiście widziałam, jak specjalna śmieciara, z miejscami na konkretny rodzaj śmieci, zabierała zawartość pojemników. Przykre było tylko to, że ludzie tego nie szanowali, wrzucając do pojemników domowe śmieci bez segregacji!
Teraz o troszkę innym sposobie recyklingu. Gabrysia, moja najstarsza córka, wykonała takiego oto misia.

A jaki związek z powtórnym wykorzystaniem? Otóż misiu powstał z rękawiczki, która utraciła bezpowrotnie swoją bliżniaczą siostrę. A sposób wykonania, choć w wersji pierwotnej jest to wiewiórka ;) , znajdziecie TU.
A dziś na kolację zaserwowałam mojej rodzince świetną sałatkę. Przepis znalazłam dziś, w trakcie przygotowywania obiadu, u Kamili, na jej blogu Floralne Przeobrażenia. Zamiast rzeżuchy, którą dopiero wysiałam, dodałam szczypiorek. Polecam!


Miłego środowego wieczoru!

2 komentarze:

  1. Świetne jest to, że dzieci od porządku uczone są ekologicznego sposobu życia. Ja mieszkam na osiedlu, ale mamy od lat osobne pojemniki na różne odpady, i większość ludzi przyzwyczaiła się do segregowania śmieci.
    Misiu śliczny i sympatyczny,sałatka wygląda bardzo zachęcająco :), pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jajeczko cudne nawet w wersji karczocha :) ja jeszcze się nie zabrałam , ale mam w najbliższych planach . Misiek uroczy , a co do segregacji to u nas już od kilku lat segregujemy , dostajemy takie specjalne worki każy na inny rodzaj śmieci i raz w miesiącu jeździ auto które zbiera pełne worki , a zostawia puste :) . Początkowo było to kłopotliwe , ale teraz już wszyscy się przyzwyczaili . Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)