poniedziałek, 14 lutego 2011

A jednak nadchodzi

Sobotnie słońce i śpiew ptaków pobudziły moją nadzieję na rychłe nadejście wiosny. Wczorajsza niedziela obudziła mnie chłodem i szarymi chmurami na niebie. Trochę posmutniałam :( Ale nie na długo, bo tak to jest, że jak wracam z wakacji, z jakiegoś wyjazdu, dostaję ogromnego przypływu energii. Jestem w stanie dość szybko zapełnić moją głowę nowymi planami i pomysłami. Ale nie oszukujmy się, tylko niektóre z nich mają szansę na realizację. Kiedy tylko mój rozpędzony ekspres wskoczy na stare tory, życie wróci do normy. Część nowości pozostanie, ale wrócą i stare przyzwyczajenia. Tym razem postanowiłam,
że postaram się, żebyśmy jako rodzina, spędzali bardziej aktywnie czas.
Wczoraj, mimo pogody zachęcającej do wtopienia się w fotel z kubkiem gorącej kawy, zabrałam moje dzieci, męża i aparat i wybraliśmy się na spacer. Wiatr zawiewał tak mocno, że czasami trudno było złapać oddech, szare chmury przetaczały sie po niebie, a my wędrowaliśmy.
Zima za wszelką cenę chce udowodnić, że jeszcze tu jest.




Ale mam dobre wieści! Pani Wiosna zaczyna już nieśmiało stawiać pierwsze kroki, zobaczcie:









Moje młodsze dzieci biegały, tarzały się w trawie i ...błotku?!
Po takim spacerze cała zewnętrzna odzież nadaję się tylko do prania, ha, ha... .

 Patyki były wężami, strzelbami... . W czasie spaceru widzieliśmy sarny, lecące kaczki, ślady pracy bobrów.




A po powrocie była gorąca herbata, obiad, ciasto i to wspaniałe uczucie zdrowego zmęczenia.
Dziś wstał kolejny, zimny dzień. Słońce walczy z chmurami i wszędzie królują serduszka.
Nie jestem zwolenniczką sprowadzania na nasz grunt "obcych" świąt, ale bez przesady. Każda okazja jest dobra, żeby powiedzieć swoim najbliższym, jak bardzo się ich kocha.

Miłego, zakochanego poniedziałku!



2 komentarze:

  1. Prześliczne zdjęcia! Ja też byłam dziś na spacerze, ale z naszym zwariowanym psem. Niestety, nie mogę wtedy podziwiać pączków, bo muszę pilnować,co ta wariatka wyprawia. A w taką pogodę po przyjściu do domu muszę ją kąpać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne pióreczko sójki:)
    uwielbiam je znajdywać!
    ale w tym roku jeszcze mnie to nie spotkało.
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)