Pamiętam to święto ze swojego dzieciństwa, pamiętam związane z nim opowiadanie o Matce Bożej Gromnicznej i wilkach, pamiętam też, jak wracając z kościoła z zapaloną świecą zniszczyłam woskiem rękawiczki, czarne, skórzane, z jednym palcem... . Miałam 7, może 8 lat.
Staram się kultywować nasze polskie i chrześcijańskie tradycje i przekazywać je moim dzieciom. Zależy mi, żeby miały silne korzenie i mogły się na nich wspierać w dorosłym życiu.
Dziś też udało mi się wykonać kartkę urodzinową, zdjęcia fatalne, nie miałam czasu nad nimi popracować, bo karteczka szybko powędrowała do adresata.
Miłego świątecznego wieczoru!
A mnie się bardzo podobają Twoje karteczki , w tej dziedzinie jeszcze samej siebie nie próbowałam , ale dojrzewam i kiedy do Ciebie zaglądam to mam coraz większą ochotę zrobić jakieś zakupy w tym kierunku . Dzisiaj pomyślałam jeszcze o jednym : Bardzo fajna z Ciebie mama :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze się Ciebie czyta - dużo tu ciepła i autentyczności.
OdpowiedzUsuńA karteczka już wiosennie-optymistyczna, śliczna. Pozdrawiam, Ewa.