z wodą. Po powrocie z ferii przywitał mnie widok żółtego kwiecia. Za oknem świeciło słoneczko i słychać było wesoły śpiew ptaków.
Moje ptaszki z wiosennej kompozycji nie śpiewają, ale jakże dzielnie wyglądają wiosny :). Miseczkę
z napisem "candy" udało mi się zakupić w małym sklepiku z przedmiotami używanymi zza granicy. Czasami można tam znaleźć prawdziwe "perełki" za niewielkie pieniądze.
Ta kompozycja znajduje się na stoliku, na ganku. Z założenia w miseczce mają być słodycze dla gości,
ale jest ona skutecznie opróżniana przez moje pociechy :).
Wczoraj popełniłam kolejną karteczkę w wiosennych kolorach.
Miłej niedzieli!
Strasznie już tęsknię za wiosną , fajnie ,że można początki choć na blogach pooglądać :) , śliczne ptaszki i cudna karteczka , ale w Twoim wykonaniu to już nic dziwnego :) . Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja a pojemnik na cukierasy po prostu jakby na zamówienie! Karteczka oczywiście też wymiata. Ja jeszcze nie robiłam takich. Jedyne, jakie w życiu popełniłam, to były wyszywane krzyżykami. Ale pewnie jak jeszcze się naoglądam podobnych cudów, jak Twoje, to i ja spróbuję!(rymnęło mi się ;), pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń